piątek, 20 maja 2016

Dziecko i kot pod jednym dachem

Wbrew obawom wielu przyszłych rodziców, informacja o ciąży nie musi się stać nakazem eksmisji dla kota. Wystarczy tylko trochę zdrowego rozsądku i odpowiedniego podejścia, a koegzystencja noworodka i futrzaka będzie jak najbardziej możliwa.

Największe emocje budzi ryzyko zarażenia toksoplazmozą. Po pierwsze, pierwotniakiem zarażonych jest tylko około 10% kotów.

Po drugie, nie tylko one mogą stać się źródłem zarażenia. Równie dobrze może być to kontakt z surowym mięsem lub brudnymi od ziemi warzywami. Po trzecie, każda ciężarna przechodzi badanie na obecność przeciwciał. Jeżeli wynik jest pozytywny, nie ma najmniejszych obaw. Jeśli nie – wystarczy zadbać o higienę kociej toalety, tj. regularnie ją opróżniać, a jeśli kobiety nie może nikt zastąpić, powinna założyć rękawiczki.

Pojawiające się w domu dziecięce akcesoria zazwyczaj budzą ciekawość kota. Odsunięcie go będzie złym pomysłem – tym bardziej będzie zainteresowany, a dodatkowo urażony. Wystarczy umożliwić mu zapoznanie się z łóżeczkiem czy zabawkami. Jeżeli będzie potem przejawiał nadmierne zainteresowanie, można zastosować środek odstraszający, oczywiście tam, gdzie jest to możliwe. Należy postawić absolutny zakaz wylegiwania się w dziecięcym łóżeczku czy wózku.

Kiedy rodzice przywiozą noworodka, ponownie nie należy całkowicie go izolować od kota. Trzeba pozwolić na zaznajomienie. Spora część kotów po prostu ignoruje nowego przybysza i tylko ewakuuje się ze strefy głośnego płaczu.

Trochę trudności pojawia się, gdy dziecko zaczyna raczkować i chodzić. Na pewno zacznie interesować się futrzakiem. Z kolei kot nie znosi naruszania spokoju i trzeba liczyć się z tym, że w obronie swego terenu może użyć pazurów. Jednak, co zadziwiające, mnóstwo kotów wykazuje w stosunku do dzieci wyjątkową wyrozumiałość i ogranicza się do pacnięcia łapką. Z czasem dziecko nauczy się, że kot to nie zabawka.

Dużo zależy od tego, czy przed ciążą kot stanowił centrum uwagi. Jeśli tak, istnieje obawa, że poczuje się odepchnięty i zazdrosny i zacznie przejawiać agresję w stosunku do dziecka. Aby tego uniknąć, można starać się poświęcić kotu chociaż trochę czasu i się z nim pobawić. Jeżeli agresja nie ustąpi i nie pomoże koci behawiorysta, kota niestety trzeba oddać.

Często słyszy się, że psy znakomicie sprawują opiekę nad dziećmi, ale to samo można powiedzieć o kotach, zwłaszcza kotkach. Zwierzęta te są bardzo wrażliwe i wyczuwają czy to zagrożenie, czy zmianę nastroju dziecka. Kocia niania może stać się dla mamy wspaniałym wsparciem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz